PSYCHOLOGICZNE CIEKAWOŚCI

 
PSYCHOLOGICZNE CIEKOWOŚCI

BLOG

PsychoPrezentownik 2024: Prezenty dla umysłu i ciała.

27-11-2024
No dzień dobry wszystkim po raz kolejny!

 

Rok temu wiele z Was korzystało z dostępnego tutaj prezentownika, więc nie sposób mi go pominąć i teraz! Może stanie się to taką naszą małą tradycją? 🎁✨ Kolejny więc raz w PsychoPrezentowniku postaram się pokazać Wam, że najlepsze upominki to nie tylko te potężne materialnie. To przede wszystkim te, które potrafią zainspirować, wspierać rozwój i wzmacniać emocjonalne więzi ze sobą i innymi. Te prezenty mogą nie tylko cieszyć, ale też pomóc osobie obdarowywanej po prostu poczuć się lepiej. Potrafią długofalowo zachęcić do dbania o siebie i swoje zdrowie! PS W opisach możecie znaleźć także gdzieniegdzie kody rabatowe (sprawdzajcie też na profilach insta marek, np. na Black Friday).

Czasami mały gest, przemyślany prezent, może naprawdę zmienić wiele. Mam nadzieję, że te pomysły będą takim małym krokiem w stronę życia w pełni i harmonii!

 

Zaczynajmy zatem!
______________________________________________________________________
Uczta dla zmysłów  

Pierwszą propozycją, którą Wam przedstawię, jest coś, co osobiście lubię obecnie dostawać chyba najbardziej. Są to prezenty, które pomagają ukoić układ nerwowy i zadbać o jego regulację. Zamieszczam tutaj przedmioty, które są inspiracją na zadbanie o każdy z naszych pięciu podstawowych zmysłów.

  1. Nietypowe perfumy – węch to jeden z najważniejszych naszych zmysłów, pomaga nam nie tylko dbać o nasze bezpieczeństwo (tak! np. wyczuwając pożar!), ale także ukoić układ nerwowy, kojąco wpływając na nasze samopoczucie. Zapach pozwala nam zatrzymać się i uważnie zanurzyć w tu i teraz, zwłaszcza, kiedy zapachy są zaskakujące. Mnie tak właśnie zaskoczyły perfumy Sky&Co. Są to niespotykane zapachy, piękne, aromatyczne i długo utrzymujące się, w bardzo dobrej cenie. Mam prawie każdy i każdy z nich jest intrygujący, choć obecnie moje serce ma „Amber”. Te perfumy pachną jak… Coca Cola? Choć taka… wiecie, elegancka 😉 Jeśli zapiszecie się do newslettera, na pierwsze zamówienie macie 10% zniżki! Także jeśli szukacie wyjątkowych perfum, dość wyróżniających się i tych z kategorii „cięższych”, to ogromnie polecam.
  2. Radiobudzik – jest to lampka, która zdecydowanie zmieniła moją wieczorną rutynę. Imituje ona zachody słońca i razem z relaksującą muzyką albo radiem wyłącza i przygasza się świetlnie w zaplanowanym czasie. Także rano włącza się ze światłem razem z budzikiem i daje nam poczucie naturalnego oświetlenia. W zimę jest to naprawdę bardzo potrzebne. Dodatkowo ma wiele nastrojowych świateł i możliwość wybierania koloru czy dźwięków relaksacyjnych. Zawsze jak dodaje ją na instagramowe stories to mam o nią dziesiątki zapytań. Można ją złapać w całkiem dobrej cenie, np. szukając tu [link afiliacyjny].
  3. Mata do akupresury – to całkiem fajne narzędzie wspierające regulację układu nerwowego i codzienną praktykę uważności. Jej działanie może pomóc rozluźnić napięcia w ciele, a więc i poprawić to, jak się mamy. Ja bardzo lubię z niej korzystać. Sama mam Pranamat (życie influ, hehehhe), ale wiele osób mówi, że podobnie korzysta się z zamienników. To dość prosty sposób na chwilę relaksu i regeneracji w domowym zaciszu. Fajnie też działa jako takie „aktywne” rozproszenie uwagi przy natłoku myśli czy emocji. Do wyboru, do koloru, można szukać tutaj [link afiliacyjny].
  4. Kombucha – czyli polskość w swojej całej okazałości, bo to kiszona… herbata. Ja uwielbiam i pije ją, bo mi smakuje, ale podobno też jest zdrowa, jak to kiszonki. Można zamiast trucizny (alkoholu) kupić musującą kombuchę o smaku poziomki, która nawet podobnie wystrzeli. Można też zakupić mniej musujące, ale w pięknym opakowaniu herbaty o innych smakach, np. mango marakuja. Polecę Wam konkretnie pasiekę sadowskich, o tu, bo mają tam nie tylko pyszne kombuchy, ale także kimchi i miodki. Te równie doskonale sprawdzają się na prezent. Warto sobie poszukać influencerskich kodów na Insta, bo wiem, że często są takie akcje.
  5. Voucher na masaż (twarzy) – moja miłość od dawna, która jest jednym z moich głównych sposobów na wyciszenie się. W tym roku dzięki przyjaciółce trafiłam do specjalistki i zdecydowałam się na masaż twarzy. Taki też leczniczy, rozluźniający moją spiętą szczenę. MATKO ŚWIENTO I NATURO, jakie to cudowne. Niestety, tutaj nie polecę konkretów, bo mieszkam w Kielcach, a zdecydowana większość z Was tu nie mieszka 😆 (jeśli jednak ktoś mieszka, polecam Madzię!). Można jednak kupić, np. voucher u konkretnego usługodawcy lub po prostu na Booksy. Zawsze to szerszy wybór według preferencji.
  6. Kule do kąpieli – czyli niby klasyk, ale w sumie to nie aż takie to oczywiste. Są naprawdę piękne miejsca, w których można je nabyć drogą kupna, pięknie zapakowane i dające nieco inne „wrażenia”, niż taka zwykła kulka z rossmana. Takimi firmami, które ja kocham, są: La Bomba, Lush i niezmiennie polecam Rituals, jeśli chodzi o inne kosmetyki do kąpieli i nie tylko.
______________________________________________________________________
Kunszt psychologii akademickiej (& jej studenta_ki)

Drugą propozycję, którą Wam podsunę, to zbiór rzeczy, które na pewno przydadzą się studentowi/studentce psychologii lub osobie znacznie nią zainteresowanej.

  1. Voucher na kurs – świetna opcja dla tych, którzy chcą się dokształcać właśnie w tej dziedzinie. Czasami nie da się kupić stricte vouchera, ale można założyć konto, wykupić kurs i przygotować świąteczną kartę z wypisanymi danymi. Tutaj szczególnie polecam kursy specjalistek w dziedzinie: o neuroróżnorodności, o tutaj, o psychodietetyce tutaj czy w temacie terapii, np. akceptacji i zaangażowania o tutaj. Sama korzystałam z wszystkich, więc polecam z czystym sumieniem.
  2. Książka to zawsze dobry pomysł. Tutaj podałam dwa konkretne przykłady: 1) „Psychologia dla zabieganych” – genialna opcja dla kogoś, kto zaczyna swoją przygodę z psychologią akademicką, bo to taki podręcznik akademicki w mikropigułce. Do soboty (30.11) kupicie ją na Empiku za 24.99 zł. Swoją drogą ten autor napisał kilka innych książek w takiej formule i wszystkie są kozackie. Kolejna książka to książka „W co grają ludzie”, która przyda się każdemu studentowi psychologii, a nawet często jest wymagana w programie. Tu znów z kodem CIEKAWOSCI macie -25% zniżki na książki wydane przez PWN, dostępne o tutaj.
  3. Psychopoly – mokry sen każdego freaka psychologicznego. To po prostu monopoly, tylko w wersji psychologicznej, z uwzględnieniem na planszy znaczących postaci i wydarzeń z psychologii. Dostępne, np. o tu.
  4. Evoucher do księgarni internetowej – to na pewno sprawdzi się u osoby zainteresowanej psychologią, bo to dziedzina pokroju studni bez dna i ciągle trzeba coś czytać, a miejsca na półkach brakuje, więc ebooki sprawdzą się jak złoto, także ekologicznie. Takie vouchery można nabyć np. na Legimi. Kupując jeden voucher kupujemy setki tysięcy tytułów. Dobry deal, tak myślę.
  5. Lady planer. Świetne planery z możliwością przeróżnej personalizacji, nawet okładki. Nie lubię prowadzić planerów i nie umiem właściwie, każdy porzucałam, a ten się mnie nawet trzyma. Super można dobrać sobie wnętrze pod firmę, biznes, zainteresowania i inne tego typu kwestie. Jest nawet planer dla studenta medycyny czy planer zdrowia lub posiłków. Firma robi planery dokładnie takie, jakie się tylko wymarzy. W dodatku, jeśli nie masz pomysłu, możesz kupić voucher, który realizuje się na stronie, o tutaj.
  6. Mózg 3D – przyda się nie tylko jako ozdoba dla osoby zainteresowanej psychologią i umysłem, ale także dla studenta, który neuroanatomię będzie musiał znać lepiej lub gorzej. Można go poszukać, np. o tutaj! [link afiliacyjny].
______________________________________________________________________
Klub Self-Care

Trzecią i ostatnią propozycją jest pakiet dla osób, które chcą zadbać o siebie. Lubią taki typowy „selfcare”, lubią piękne rzeczy, przyjazne przypominajki i otulające przedmioty. Myślę, że to dobre pomysły na prezent dla wielu kobiet!

 

  1. Kalendarz „Rok wewnętrznej mocy” od Agaty Głydy, czyli mój ukochany kalendarz ever. Jest piękny, ma cudowne grafiki i wspiera swoimi treściami każdego dnia, jeśli mamy go na widoku. Niezmiennie polecam, od lat wiszą u mnie w domu jego coroczne wersje – klik po kalendarz. Na stronie możecie też znaleźć swoją drogą świetne kursy oraz inne, wspierające produkty. Agata jest świetną specjalistką, psychoterapeutką w temacie odżywiania.
  2. Karty „Wspierające przekonania” – to to świetny sposób, żeby zajrzeć w głąb siebie i zastanowić się, co naprawdę kieruje naszymi myślami i decyzjami. Dzięki prostym pytaniom można odkryć swoje przekonania i sprawdzić, które z nich wspierają, a które warto zmienić. To ideolo prezent dla kogoś, kto lubi rozwój osobisty albo po prostu chce lepiej zrozumieć siebie. Dostępne o tutaj.
  3. Kubek – to kubek personalizowany, który robiłam na zamówienie. Takie cuda (także niepersonalizowane, ale dostępne na ogół) można zakupić u Ginger Jullie. Są przeurocze i przepięknie zdobią kuchnię oraz umilają picie kawusi.
  4. Książka „Samopomocownik” – pewnie ją znacie, ale ładnie tu pasowała. W dodatku uważam nieskromnie, że to naprawdę świetna pozycja, jeśli chce się zadbać o siebie, swoje zdrowie psychiczne i przy okazji mieć… piękną okładkę na stole 😉
  5. Mata do jogi/ćwiczeń – osobiście takiej nie posiadam, ale mnie zauroczyła totalnie. Myślę, że to super pomysł na prezent nie tylko dla osób ćwiczących jogę, ale dla wszystkich – mata się przydaje do różnych rzeczy, a może także po prostu zachęcić do obcowania z nią, w tym do ćwiczeń. Tę z grafiki znajdziecie o tutaj, a ja jeszcze polecę tę, które osobiście posiadam i jestem z niej bardzo zadowolona, zakupiłam ją o w tej firmie, a jeśli nie wiesz, jaką kupić, można tam również kupić bon podarunkowy – to zawsze dobra opcja 🙂
  6. Opaska na oczy – kiedyś myślałam, że to niepotrzebny bzdet, ale dostałam w paczce PR i się zakochałam. Wycisza, uspakaja, ja jeszcze lubię te obciążające, bo one dają właśnie poczucie takiego „uziemienia” i kojenia. Dobrej jakości można ją nabyć tu – stąd mam też różne akcesoria do jogi/relaksu i są świetne!
To już wszystko na ten rok! Mam nadzieję, że wpadło Wam coś w oko i inspiracja do prezentowych szaleństw już się tli. Niech grudzień przyniesie Wam spokój, urok i mnóstwo radości z dawania – bo nic nie cieszy tak, jak widok uśmiechu obdarowanych (no, może poza zapachem pierników). Niech będzie ciepło, pięknie i oczywiście… magicznie! 🎁

Wasza Natka 🩷

Powrót do góry